photo 1_zpsf71e6e78.png photo 2_zpsa04d1f5f.png photo 3_zps76d47384.png

czwartek, 26 czerwca 2014

pół metra śniegu z okazji pierwszego dnia lata - Schilthorn Piz Gloria

Po raz kolejny mieliśmy okazję odwiedzić Szwajcarię. Jak zawsze nie mogliśmy doczekać się wyjazdu i bardzo szybko uciekł nam czas spędzany na miejscu. Tym razem mieliśmy niecałe 4 dni na odpoczynek oraz poznanie kolejnego regionu Szwajcarii. Po namyśle padło na wycieczkę na jeden ze szczytów w Alpach Berneńskich - Schilthorn.
Znany jest przede wszystkim z niesamowitej panoramy na wiele innych szczytów m.in. Jungfrau, Titlis, a także z restauracji Piz Gloria, która kręci się dokoła, więc można zjeść posiłek oglądając panoramę, a dodatkowo była miejscem akcji jednego z filmów z Bondem.
Obecnie jest to także jedno z ulubionych miejsc wszystkich paralotniarzy, których tłumy mieliśmy okazję obserwować na każdym etapie naszej wycieczki.
Schilthorn mierzy 2970m, a żeby dostać się na górę trzeba skorzystać z kilku kolejek linowych. Na górze bardzo ucieszył nas śnieg oraz niesamowite widoki. Postanowiliśmy także zjeść obiad w obracającej się restauracji - roesti, czyli szwajcarski placek ziemniaczany, z wędzonym łososiem, kiełkami i śmietaną, a na deser ciasto czekoladowe. A w międzyczasie obserwowaliśmy lotniarzy, którzy zapuścili się aż na sam szczyt.
W budynku znajduje się także coś w rodzaju interaktywnego muzeum filmu "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości", gdzie puszczane są fragmenty filmu, można spróbować jazdy w bobsleju oraz zrobić sobie zdjęcie z Bondem.
W drodze powrotnej wysiedliśmy na jednej z niższych stacji, w miasteczku Mürren, które idealnie wpasowuje się w alpejski klimat - drewniane domki, czerwone kwiaty oraz szczyty po drugiej stronie doliny.



piątek, 13 czerwca 2014

piknikowy kompot rabarbarowo-truskawkowy

Za oknem piękna pogoda, która kusi na dwór. Długie spacery, wypady nad wodę, a może piknik na trawie? Wszystko to dobre opcje na spędzenie weekendu w gronie rodziny lub znajomych. Pewnie każdy z nas planuje proste, ale pyszne menu, by jeszcze przyjemniej spędzić taki dzień. A co warto zabrać ze sobą do picia? Oprócz standardowych wyborów prosto ze sklepu można przygotować domową lemoniadę lub kompot. Lekko czerwony, pachnący rabarbarem i truskawkami, a smakujący latem. W zakorkowanej, szklanej butelce może spowodować lawinę wspomnień z dzieciństwa.




niedziela, 8 czerwca 2014

leniwe śniadanie w Lenivcu, Warszawa

W piątek wieczorem wybraliśmy się na szybką wycieczkę do Warszawy, w której mieliśmy spędzić większość soboty. Zaplanowaliśmy kilka spotkań już od samego rana, więc konieczne było znalezienia przyjemnego miejsca na śniadanie, które będzie otwarte przed 10 rano. Kolejnym ważnym punktem była lokalizacja, czyli w miarę w centrum, a najlepiej na trasie od hotelu do pierwszego spotkania. Po przejrzeniu kilku opcji stwierdziliśmy, że wybierzemy się do Lenivca położonego przy ulicy Poznańskiej.





wtorek, 3 czerwca 2014

wiosenny wege krem z kalafiora

Są pewne produkty, do których potrzebuję nabrać dystansu, by ponownie po nie sięgnąć. Ostatnio mogę zaliczyć do tej grupy także kalafiora. Od kilku lat prawie go nie jadałam, a ostatnio uwielbiam razem z fasolką szparagową w towarzystwie smażonej bułki tartej. 
Kilak dni temu wybrałam się na nasz gliwicki targ i oprócz truskawek, fasolki, rzodkiewki i szczypiorku skusiłam się na kalafiora. Początkowo chciałam podać go w formie tradycyjnej, ale później stwierdziłam, że przygotuję zupę krem. Świetne danie na lekką kolację albo jako część wiosennego obiadu. Żeby nadać jej bardziej wyrazistego smaku doprawiłam curry oraz świeżą pietruszką.





niedziela, 1 czerwca 2014

instagram mix #4

Tradycyjnie z początkiem miesiąca...

majówkowy chill/próbki zaproszeń/wycieczka rowerowa
Przystanek Śniadanie/wiosenny spacer/drugie śniadanie
przerwa obiadowa/ślubne dekoracje/smoothie mięta-pomarańcza


goździki/biszkoptowe z truskawkami/cold brew
weekendowe śniadanie/nasze zaproszenia <3/w babcinym ogrodzie
przygotowania do podróży/piwonie <3/sushi night